a ja się muszę nie zgodzić. Dla mnie Johny jest lepszą postacią niż Nikoś. Ale może dlatego tak mówie bo bardziej mnie kręcą klimaty harlejowców w skórach, niż prywatne wojenki wschodnio europejskiego uchodźcy.
Sama postać Johnny'ego jest bardzo fajna, ale historia przedstawiona w tym dodatku wydaje się być mocno okrojona i pozostawia spory niedosyt. Nie mniej jednak dobrze grało mi się w tę odsłonę GTA, chociaż przez tak mocne skrócenie fabuły nie mogę ocenić jej na takim samym poziomie, co podstawkę.
Zgadza sie. Szkoda ze rockstar nie zabral sie za iv i losta wczesniej, moze gry mialy by wiecej wspolnego ze soba.
ak ktoś pokochał podstawkę to nie ma gadania trzeba mieć. Niektóre misje jakby żywcem wycięte GTA4 np. ta z brylantami. Mniejsza o to dobrze się gra i to jest najważniejsze. Irytuje mnie tylko jedna kwestia w wielu misjach wystarczy strzelać z za osłony z jednego miejsca jak do kaczek :// Niektóre tylko zadania wymagały przemieszczania się czy zachodzenia od tyłu. Ponoć Ballad of Gay Tony jest ciekawsze i śmierdzi Vice City ;P