Zabieg celowy, bo w serialu gra ona postać z korzeniami cygańskimi plus plakat ogólnie jest przyciemniony, by wywołać efekt pod kątem klimatu noir.
Na plakacie wygląda na murzynkę, a nie cygankę. Poza tym w serialu ma swoją naturalną jasną karnację.
Drugiego sezonu nie i nie wiem czy się przełamię, po połowie pierwszego sezonu, gdzie wszystko szło w dół...
drugi wydaje się być lepszy - oba to porządne rzemiosło ale iskry czegoś tam brak. Na bank nie jest to stracony czas. Wizualnie, aktorsko - najwyższy poziom, scenariusz, reżyseria ale coś nie halo, coś nie gra na poziomie spięcia między historiami w czasie w pierwszym sezonie tak enigmatyczne - tu oparte na jasnej ekspozycji - rytmicznie mi to nie gra.
Przełam się i oglądaj. Jest kilka ciekawych komediowych smaczków, po których wybuchałem gromkim śmiechem, jak np. "Andrzeju, nie denerwuj się..." i kilka innych z jąkałą w roli głównej.
Też, moim zdaniem na plakacie wygląda na murzynkę, nie na cygankę. Jeżeli to jest celowy zabieg Netflixa, a może tak być, jest to bardzo słabe. Do tego dodać wątek lesbijski i mamy całego Netflixa w polskiej wersji. Nie chcę by tak było, ale osobiście wątpię w taki przypadek. A serial, poza tymi przypuszczeniami, jest całkiem przyzwoity.
ale masz kompleksy, moze se nawet wygladac na kurna tą zieloną lalke ze Straznikow Galaktyki, co za roznica, jak na nia patrzysz to widzisz postac, czy twoj zalosny kompleks tego, ze ktos moze miec inny kolor skory ?
Dlaczego uważasz że to kompleks ? Nie mam problemu ani z kolorem ani z orientacja u innych. Problemem jest dla mnie filozofia netflixa z montowaniem w swoich produkcjach tych wątków zawsze, wszędzie, na siłę, nawet tam gdzie nie ma to żadnego sensu i psuje fabułę. Jeżeli tego nie widzisz, to Twój problem.
master_of_vinyl_donuts, z racji że nie wiem ile masz lat i czy jesteś w stanie pewne że czy zrozumieć czytając między wierszami, naszkicuję Ci problem łopatologicznie. Przykładowo, kucharz serwuje dżem truskawkowy. Serwuje go z naleśnikami, chlebem, grillowanym oscypkiem, itd. jest ok. Problem zaczyna się gdy dżem mi daje do paprykarza, ostryg, ładuje mi go do kieliszka wódki czy koniaku, mówiąc że to jest smaczne i tak ma być. Ja się na takie połączenie nie zgadzam, co nie znaczy że nie lubię dżemu.
Koniec i kropka.
Właśnie zapytałem osobę z zagranicy, która pierwszy raz w życiu widzi Rózgę i ten plakat i "na 100% na plakacie jest murzynka".