to po prostu skończone arcydzieło! Co za energia dialogu, co za charaktery, co za przesłanie:
("Byłem biedny, byłem bogaty, jeśli będę miał wybór - zawsze wybiorę bogactwo!"). Może, to
amoralne, ale jakże autentyczne. Oscar być powinien!
Zapomnij o oskarze. Nie jestem zbytnio pruderyjny, nie raził mnie nowy obraz Scorsese, ale Wilk był dla mnie słaby i nudny.
Oscar być powinien!....
....dla Belforta w takim razie, bo to jego słowa były, a nie Wintera przecie.
Scenariusz to nie tylko opowieść. Ale też takie detale jak kolor pomieszczeń, dialogi itd. Oczywiście ile scenarzysta ma pola do popisu jest uzaelznione od tego kto stoi za kamerą. Ale i tak pewnie Winter przepchnął parę motywów (Momentami czuć było Sopranosów, a jak wiadomo Tery pisał tam scenariusze do wielu odcinków).
Ale ja nie twierdzę że Winter nie miał tu nic do gadania tylko odnoszę się do niego jakby to on wymyślał wszystkie dialogi w filmie, a to prawdą nie jest
A ty myślisz, że Belfort całe życie chodził z notatniczkiem i notował każde słowo jakie wychodzi z jego, albo jego ziomków ust? Ochłoń gimbusie i się zastanów 2 razy zanim znowu się skompromitujesz.
Dowcipniś się znalazł, leżę i nie wstaję. To oczywiste że Belfort nie pamiętał wszystkich swoich tekstów, ale te użyte w filmie to te które napisał w książce. Więc nie zgrywaj mądrego za wszelką cenę, bo sam wychodzisz na gimbusa.
Gyp ma rację, większość dialogów z filmu pochodzi z ksiązki, także cytowane zdanie.
Jest kilka zmian w porównaniu z książką, ale akurat film w większość to zasługa samego Belforta i jego książki :)
Nie wiem. Powiedzenie "I've been rich and I've been poor. Rich is better." pojawiło się w latach 30. XX wieku. Autorstwo przypisywano różnym osobom, jak choćby Sophie Tucker, Beatrice Kaufman, Joe E. Lewis, Fanny Brice, Mae West i innym. Ot, amerykańskie porzekadło.