Świetnie się ją ogląda na ekranie, a do tego sprawia wrażenie bardzo sympatycznej osoby. Bardzo fajnie zagrała u Lyncha.
Za "dzikość serca " minimum nominacje do Oscara powinna dostać A w "Inland empire " zagrała role życia.
Mam wrażenie że Laura wybiera coraz lepsze role i z wiekiem jej kariera coraz bardziej przypomina mi Meryl Streep.. byc moze nie jest az tak doskonała aktorsko jak Meryl ale spokojnie mozna powiedziec ze jest “jak wino” ;)
Dla mnie, to ta sama półka co Meryl. Ona miała świetny start, jeśli chodzi o filmy, potem grała w jakiś przeciętniakach, do tego drugoplanowe rolę. Po "wielkich kłamstewkach" wraca do gry. W sumie ma 5 złotych globów, więcej ma już tylko Meryl. W rolkach sum jesr idealna mimo iż ciepło na ekranie też potrafi pokazać (choćby "małe kobietki "