Śmierć, najwierniejsza towarzyszka. Jest z nami od narodzi aż po ostatni dech. Towarzyszy nam bezustannie, w każdej chwili naszego życia. Możemy ją przeklinać, walczyć z nią lub ignorować, wszystko to przetrwa. I kiedy zostaniemy sami, ona wciąż będzie u naszego boku, towarzysząc nam w ostatniej drodze w nieznane. Myśląc o śmierci myślimy o bólu, tragedii, cierpieniu. Zapominamy, że śmierć hojnie obdarza nas prezentami. To właśnie lęk przed własną śmiertelnością zbliża ludzi. To dzięki niej budowane są rodziny, pojawiają się kolejne pokolenia. I wreszcie, choć czasem za późno dla wielu, daje nam szansę na prawdziwe radowanie się z cudów życia. Tak więc następnym razem, kiedy przyjdzie wam myśleć o śmierci – "look both ways".
Watt stworzyła piękny, mądry i niezwykle wzruszający filmy. Skromny, ale świetnie pomyślany i z ciekawymi rozwiązaniami formalnymi. Cudowne kino autorskie realizowane w celu opowiedzenia historii, a nie zarobienia pieniędzy. Takie kino lubię.