1. Brak prawdziwych faktów, nie pokazno ani jej ani córki, jak brały, nikt kto jest narkomanem , nie wygląda tak czysto i pięknie jak nasza bohaterka na ekranie ..
2. Adopcja .. tez nic o tym nie ma ..
3. Szybkie sceny , szybkie wątki , lecieli z tematami , że trudno było nadążyć ..
4. Mąż pokazany w dobrym świetle, brak mocnych scen z nim w roli głównej..
A przecież nie byli od początku idealną parą...
5. Córka - nie pokazli problemów jakie miała z nią Whitney.. pokazali , ładna i grzeczna dziewczynkę
Film biograficzny powinien być prawdą , czy jest wygodna ,czy nie .. po co robić taki film kiedy najważniejsze wydarzenia się ubarwia a sprawców się wybielaaa...
Albo chociaż tak jak to zrobiono w filmie Elvis skoncentrować się silniej na jednym watku( tam była relacja Elvis Polkownik), w Whitney mamy wciśnięte wszystkiego po trochu, moim zdaniem lepiej coś pominąć, ale żeby to co przedstawiono było solidne.
Ten film bardziej przypomina teledysk niż coś w co można się wczuć. Film o Tinie Turner był o wiele lepszy.
Kolejny gość który ma zerowe pojęcie o kinie i biznesie. To są kwestie prawne. Osobiście wolę dostać film który pomija te wątki i skupia się na pozytywach niż brak filmu.