Agnieszka Holland w Zielonej Granicy posunęła się jeszcze dalej, bo zrobiła z Polaków faszystów. W tym filmie jest lżejsza narracja. Pedagogika wstydu nie jest tam aż tak wpajana jak u nas.
Imigranci to oczywiście ludzie spokojni, kulturalni, wykształceni. Prawdziwy skarb. Francuzi oglądając ten film musieli mieć niezły ubaw, biorąc pod uwagę to, co widzą na ulicach swoich miast.