Biografia Bettie Page (w oryginalnym tytule jest raczej "niesławna", niż "sławna" - zawsze będę zachodził w głowę, gdzie tłumacze na usługach polskich dystrybutorów uczyli się języka) od Mary Harron. Reżyserka "American Psycho" ponoć przymierzała się do realizacji tego projektu jeszcze zanim wpadła jej w ręce książka Ellisa. Film ostatecznie powstał przy wsparciu HBO i trzyma poziom najlepszych produkcji sygnowanych przez tę stację. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to stylizacja: piękne, starannie oświetlone czarno-białe kadry przetykane są zdjęciami kolorowymi, które imitują soczyste barwy Technicoloru z epoki. Dopieszczona strona wizualna, przywołująca czasy pin-up girls, wsparta została porządnym scenariuszem i dobrą grą aktorską: wcielająca się w tytułową bohaterkę Gretchen Mol wypada bardzo naturalnie i nie mam tu na myśli tylko trafionej charakteryzacji. Klimat jest tu nostalgiczny, świetnie podsumowują go słowa wypowiadane pod koniec przez jedną z postaci, która zżyma się na to, że przy "współczesnej" pornografii fotki Bettie jawią się jako niewinne i zrobione ze smakiem. Jedyne zastrzeżenie, jakie posiadam odnośnie "Nototrious Bettie Page" jest takie, iż jako biografia wypada bardzo konwencjonalnie. Choć, z drugiej strony - czy to rzeczywiście musi być zarzut?