ale jest bardzo dziwny. Rola Gillena (dla którego obejrzałam ten film) taka nijaka - nie
wiadomo czy nie chce mu się tu grać czy po prostu scenarzysta tak napisał jego postać.
Główna bohaterka mega irytująca i niedbalstwo dot. szczegółów (np. podczas sceny seksu,
kiedy Conor ściąga Michelle majtki, widać, że ma drugie pod spodem). Nie lubię tak czegoś,
bo to od razu wybija mnie z biegu filmu.
Za to świetny klimat dublińskich knajp i pokazanie co nieco o mentalności Irlandczyków. Za to
duży plus. I za to, że nie zaciągali jak mają to w zwyczaju w Irlandii i potrafiłam zrozumieć co
gadali:-)