byłem bardzo ciekaw co z tego filmu wyszło... i w zasadzie drażniło mnie w tym filmie wszystko, jeśli chodzi o sprawy scenariuszowo-reżyserskie. Każda scena rozmowy Nolte-Streisand (ta jego ekspresja, na mój gust strasznie przerysowana), była bardzo kiepsko zagrana, sceny z filmowym synem Streisand, scena na imprezie u Eddiego (zaczynają tańczyć, Nolte wali jakiś super tekst a Streisand przejęta mówi mój ulubiony tekst "muszę już iść"). I tak mógłbym w nieskończoność...
Bardzo ładne zdjęcia i muzyka, technicznie naprawdę nieźle ALE zdecydowanie nie zagrało mi tu zbyt wiele rzeczy.
PS. Oglądałem ten film, bez wiedzy o jakichkolwiek nagrodach a tu proszę... totalne zaskoczenie.
4/10 . może to i mało ale może miałem zbyt wygórowane oczekiwania... co kto woli.
Nie odradzam nikomu ale jednak wolę romansidła pokroju mistrza Eastwooda "Co się wydarzyło w Madison County"
Również się zawiodłam. Film dużo słabszy od książki. Barwna saga rodzinna zbyt stłumiona wątkiem romansu. Niewybaczalny brak wyrazistości w postaciach Savannah i Luka. Drażni gra Nicka Nolte.
Być może ten film był bardzo dobry, ale w swoich czasach...ja na nim doszedłem do wniosku że tylko nieliczne filmy z czasem się nie starzeją...Ten się postarzał i do do tego stopnia że rzeczywiście drażni (przynajmniej mnie). I to nawet nie chodziło o samą Streisand z tym swoim fikuśnym noskiem który wg mnie dodaje jej nawet uroku....Słabiej już wypada furiat - Nolte z głosem Hanksa. Ale te dialogi, sytuacje...być może ten absurd był zamierzony aby wywoływać uśmiech na twarzy, jeżeli tak to przyznaje się że filmu nie zrozumiałem...:) A impreza u Eddiego to już prawdziwa perełka:) Ktoś na forum pisał że już nie kręcą takich filmów, szczerze mówiąc dzięki bogu. Wg mnie kręcą lepsze, nie koniecznie w stanach ale jednak, weźmy choćby Miłość Haneke.
Oglądałem ten film jako młody student ponad 20 lat temu. Wywarł na mnie duże wrażenie. Do dzisiaj dość dobrze pamiętam obsadę i fabułę, a to zjawisko, jak dotąd, zachodziło tylko w przypadku naprawdę dobrych produkcji . Nic mnie w nim nie drażniło, ale oczywiści z wiekiem i doświadczeniem gust, wymagania i percepcja bardzo się zmieniają. W wolnej chwili sprawdzę Twoją teorię odnośnie tego filmu i coś napiszę .
Pozdrawiam