przy okazji narażając dzieci i siebie na niebezpieczeństwo? było kilka scen, w których niewidomi prawie wpadali pod tramwaj, bo chcieli naśladować swojego "mistrza". główny bohater chciałby być guru sekty, a nie nauczycielem. odczuwałem nawet coś w rodzaju satysfakcji, kiedy szef ośrodka dał mu nauczkę i naprowadził go na kanał.