Gwiezdne wojny: Wojny klonów/film/Gwiezdne+wojny%3A+Wojny+klon%C3%B3w-2008-4757542008
pressbook
O FILMIE
GWIEZDNE WOJNY: EPIZOD III Zemsta Sithów z 2005 r. był ostatnim obrazem fabularnym gwiezdnej sagi. Jednak zarówno twórca GWIEZDNYCH WOJEN, jak i scenarzyści z Lucasfilm Animation mają w zanadrzu więcej opowieści o wydarzeniach ?w odległej galaktyce?. Toczonym na ogromnych przestrzeniach i zmieniającym oblicze galaktyki wojnom klonów poświęcono jedynie klika ujęć w Zemście Sithów oraz pod koniec Epizodu II Atak klonów. Jednak znaczenie tego konfliktu dla galaktyki, w której rozgrywa się akcja GWIEZDNYCH WOJEN było ogromne. W ich wyniku Republika stała się Imperium, co doprowadziło do wojny domowej, wspomnianej na początku Epizodu IV Nowa Nadzieja. Od pierwszej wzmianki w rozmowie Luke?a Skywalkera z Obi-Wanem Kenobim w pierwszym filmie z serii GWIEZDNE WOJNY sprzed ponad 30 lat temat wojen klonów rozpalał wyobraźnię widzów: LUKE Walczyłeś w wojnach klonów? OBI-WAN Tak. Kiedyś byłem rycerzem Jedi. Tak jak twój ojciec. LUKE Szkoda, że nigdy go nie poznałem. OBI-WAN Był najlepszym pilotem w galaktyce i wytrawnym wojownikiem. O ile mi wiadomo, sam też jesteś niezłym pilotem. Był też dobrym przyjacielem. ?Przez lata ludzie zastanawiali się, na czym polegały wojny klonów, mając za jedyny punkt zaczepienia tę krótką kwestię? ? mówi reżyser Wojen klonów Dave Filoni. ?Filmy fabularne koncentrowały się na życiu rodziny Skywalkerów i nigdy nie pokazano w nich pełnego obrazu konfliktu?. Teraz, dzięki nowemu filmowi animowanemu GWIEZDNE WOJNY: WOJNY KLONÓW widzowie wreszcie będą mogli zobaczyć galaktyczny konflikt, stanowiący tło dla rozszerzonej fabuły GWIEZDNYCH WOJEN, a także nowych postaci, nowych wątków i nowych przygód. Zdaniem Filoniego, wojny klonów są okazją do wyjaśnienia genezy konfliktu, który przekształcił Republikę w Imperium i otworzył drogę do wojny domowej, zakończonej ostatecznie uwolnieniem galaktyki. ?Okres, o którym opowiadamy nie jest szczególnie długi, ale galaktyczny zasięg konfliktu był ogromny? ? wyjaśnia reżyser. ?Akcja jest bardzo dynamiczna ? bohaterowie, czarne charaktery, intrygi i przygoda. To część historii, którą znamy, ale która teraz z tła wysuwa się na pierwszy plan?. Jedną z pierwszych decyzji poprzedzających prace nad filmem GWIEZDNE WOJNY: WOJNY KLONÓW było wybranie punktu, od którego ma rozpocząć się akcja. Centralnym elementem poprzednich obrazów musiały być losy Skywalkerów, ale WOJNY KLONÓW dawały nieograniczone możliwości. ?Wojna z natury rzeczy jest splotem nieopowiedzianych historii? - mówi twórca GWIEZDNYCH WOJEN George Lucas. ?Mnie zafascynowało to, że za zdarzeniami o bardzo poważnych konsekwencjach stoją ludzie, którzy często pozostają w cieniu całej sytuacji, na którą składają się te zdarzenia. Wiemy co dzieje się w galaktyce, ale nie wiemy jak do tego doszło. Historie mają swoje drugie dno?. Przyjmując zupełnie nowe podejście do serii, która na trwałe zapisała się w pamięci całych pokoleń fanów Lucas starał się stworzyć wyrazisty wizualny styl nawiązujący do filmów fabularnych, a jednocześnie będący jedynym w swoim rodzaju stylem pierwszych animowanych GWIEZDNYCH WOJEN. ?Nie chcieliśmy, żeby film wyglądał fotorealistycznie? - wyjaśnia Lucas. ?Pracowaliśmy w technice animacji i chcieliśmy wykorzystać cechy tego formatu. Wymagało to od nas pewnej zmiany myślenia. To zupełnie inny sposób opowiadania historii, który pozwala na rzeczy niewykonalne w filmie fabularnym". Nadzorując projekt jako producent wykonawczy, obowiązki reżysera Lucas powierzył Filoniemu, autorowi Avatar: The Last Airbender i licznych projektów animowanych. Wybór Filoniego ? zagorzałego fana dysponującego niemal encyklopedyczną wiedzą na temat świata GWIEZDNYCH WOJEN ? okazał się strzałem w dziesiątkę. ?Marzyłem o GWIEZDNYCH WOJNACH od dziecka, bawiąc się z bratem na podwórku??wspomina Filoni. ?Praca przy GWIEZDNYCH WOJNACH to więcej niż spełnienie marzeń. To wspaniale znaleźć się w świecie, który tak uwielbiałem, w dodatku u boku George?a Lucasa. Z punktu widzenia fana wiem także, jak ważne jest, aby dobrze wykonać swoją pracę?. Zdaniem Filoniego, dzięki zupełnie nowej historii i większej liczbie postaci, GWIEZDNE WOJNY: WOJNY KLONÓW mają wiele wspólnego z fabularnymi epizodami, a jednocześnie wnoszą nowy wymiar przygody i atrakcji do galaktyki GWIEZDNYCH WOJEN. ?Jedno, co naprawdę musieliśmy stworzyć to prawdziwy film z serii GWIEZDNE WOJNY? ? mówi Filoni. ?Postaci są wyraziste, a ich otoczenie bardziej realistyczne, co daje wrażenie bezpośredniego znalezienia się w świecie filmu, tak jak w innych obrazach gwiezdnej sagi.
WYWIAD Z TWÓRCAMI
Jak powstał pomysł nakręcenia animowanego filmu z serii GWIEZDNE WOJNY? GEORGE LUCAS: Warto zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie do WOJEN KLONÓW, sześć znanych już filmów fabularnych z serii GWIEZDNE WOJNY opowiada historię rodziny Skywalkerów. Wydarzenia będące tłem sagi zostały naszkicowane tylko pobieżnie. Skąpe informacje o ich początku i końcu otrzymujemy odpowiednio w Epizodzie II i Epizodzie III. A przecież w czasie wojny dzieje się bardzo wiele ? to czas dynamicznej akcji, pełen dramatyzmu i smutku po stracie bliskich, a czasem także zabawnych zdarzeń. Pomysł nakręcenia Wojen klonów w wersji animowanej zaintrygował mnie, ponieważ taka technika pozwala na opowiedzenie innych historii, pokazanie innych Jedi, wprowadzenie nowych postaci, a nawet wyjaśnienie samej historii klonów. Niektóre z tych wątków są bardzo interesujące. Możemy dzięki temu rozszerzyć fabułę GWIEZDNYCH WOJEN. DAVE FILONI: Zawsze zaskakiwało mnie, jak wiele wątków można zmieścić w tak krótkim czasie, w jakim rozgrywa się akcja filmu. Między Epizodem II i III minęło zaledwie około 3 lat. A my mamy mnóstwo nowych wątków, postaci i miejsc, do których nie spodziewaliśmy się dotrzeć. Co animacja wnosi do gwiezdnej sagi? GEORGE LUCAS: Od samego początku wiedzieliśmy, że chcemy wykorzystać animację komputerową w sposób, jaki nikt jeszcze tego nie robił. Sądzę, że uzyskaliśmy bardzo nowatorski i różniący się od innych filmów animowanych efekt. Od strony stylistycznej film realizowany w technice animacji komputerowej mocno różni się od filmu fabularnego. Animacja otwiera zupełnie nowe możliwości. Jest jak praca ze szkicownikiem. DAVE FILONI: Komponowanie scen daje nieskończone możliwości. Nie musimy wyszukiwać rekwizytów ani ściągać aktorów na powtórki ujęcia. Dzięki animacji możemy obejrzeć scenę w studiu montażowym, a następnego dnia nakręcić ją zupełnie od nowa. W przypadku filmu z udziałem prawdziwych aktorów byłoby to niemożliwe. Całą scenografię i wszystkich aktorów mamy do dyspozycji przez cały czas. Możemy filmować ujęcia dokładnie tak, jak chcemy, aby ostatecznie wyglądały, co jest naprawdę wspaniałe. Co mogą panowie powiedzieć o najnowszej bohaterce GWIEZDNYCH WOJEN, czyli Ahsoce? GEORGE LUCAS: Anakin i Obi-Wan to wspaniały duet, ale jego wyczyny mogliśmy już zobaczyć w filmach fabularnych. DAVE FILONI: Zawsze uważaliśmy, że potrzebna jest postać, której temperament byłby czymś pośrednim między temperamentem Anakina i Obi-Wana. Anakin działa dynamicznie, natomiast Obi-Wan musi przeanalizować wszystkie okoliczności zanim podejmie jakąś akcję. Ashoce podoba się bezceremonialność Anakina, ale podziwia ona także cierpliwość i rozwagę Obi-Wana. Musi nauczyć się wiele od obydwu, ale jej samej także nie brakuje zdolności i umiejętności, co czasami zaskakuje Anakina obserwującego jej podejście do sytuacji, w której się znaleźli. Ashoka jest doskonałym kontrapunktem dla Anakina ? wizualnie oraz pod względem osobowości i postaw. Mimo że Ashoka doprowadza czasem Anakina do szału, Skywalker coraz bardziej się do nie przywiązuje. GEORGE LUCAS: W filmach z serii GWIEZDNE WOJNY tradycyjnym motywem była niesamowita podróż i zdobywanie wiedzy przez młodego adepta Jedi: Luke prosto z farmy trafił do Sojuszu Rebeliantów; Anakina poznajemy jako dziecko na Tatooine. W WOJNACH KLONÓW Anakin nie jest już padawanem. Jest Jedi. Rolę młodzieży, która pobiera nauki i wnosi ?studencką? świeżość do fabuły przejmuje Ashoka. Mieliśmy na tę postać wiele pomysłów ? zastanawialiśmy się, czy powinna być człowiekiem, czy reprezentować inną rasę, mężczyzną czy kobietą... Uznaliśmy, że dziewczyna sprawi, że opowieść stanie bardziej atrakcyjna. WOJNY KLONÓW to wspaniała szansa na przedstawienie postaci spoza sagi rodu Skywalkerów. Które z nich należą do panów ulubionych? GEORGE LUCAS: Zawsze podobali mi się Durosjanie - niebiescy kosmici ze sceny w stołówce w Nowej nadziei. Od nich wywodzą się Neimoidianie - ci bardziej zieloni i pomarszczeni. DAVE FILONI: Mnie podoba się Rada Jedi. Cieszę się, że mogłem lepiej pokazać postaci, które pojawiały się tylko w epizodach, a które były przecież legendami swoich czasów: Kit Fisto, Ki-Adi-Mundi, Luminara, Plo Koon... GEORGE LUCAS: Gdyby to zależało od Dave?a, Plo Koon pojawiałby się w każdej scenie! Całe szczęście, że ulubione postaci Dave?a, o które umie się zatroszczyć, nie muszą brać udziału we wszystkich bitwach i ujęciach albo chociaż pojawiać się w tle. DAVE FILONI: To właśnie jest naprawdę ważne. Zależy mi na tych postaciach, na ich losach i na tym jak ewoluują w czasie, o którym opowiada film - to wspaniała przygoda, którą tak chcieliśmy pokazać. Jak opisaliby panowie estetykę WOJEN KLONÓW? GEORGE LUCAS: W WOJNACH KLONÓW wszystkie postaci i otoczenie wyglądają tak, jakby zostały namalowane, co sprawia, że estetyka filmu jest bardzo wyrazista. Na nasz styl wpłynęły także manga i anime - gatunki charakteryzujące się dynamicznym oświetleniem i bardzo agresywnym kadrowaniem. DAVE FILONI: Scenografia do GWIEZDNYCH WOJEN w wersji fabularnej została zaprojektowana naprawdę znakomicie. Trzeba było utrzymać ten poziom, a jednocześnie pokazać widzom coś nowego. Sceneria WOJEN KLONÓW jest bardziej wystylizowana. Nie jest fotorealistyczna - chodziło nam bardziej o unikatowy realizm wizualny. Podobne zabiegi może stosować malarz posługujący się różnymi technikami dla uzyskania innej estetyki. Grafikę komputerową wykorzystaliśmy jako narzędzie tworzenia wystylizowanej rzeczywistości. GEORGE LUCAS: Myślę, że stworzyliśmy niezwykły styl opowiadania historii w kinie ? coś zupełnie odmiennego od efektów dotychczas uzyskiwanych w animacji.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.